28 marca 2006

SuperK... ciag dalszy


Na pierwszym zdjeciu widac zjezdzajace do montazu fotopowielacze. Kazdy ma 0.5m srednicy i wart jest 4000$.

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

no teraz to widac ze robisz w laboratorium Intela...

piotr pisze...

Masz na mysli te szykowne wdzianko? Niezle, prawda. Zrobione jest z tyveku, materialu maksymalnie odbijajacego swiatlo w calym zakresie widma. Takze w sam raz na impreze techno, we fluoroscencyjnym swietle bedzie bielsze od najczysztszej bieli wypranej w najlepszym Wizirze. Zabieram je ze soba do Polski.

piotr pisze...

... nie to zebym chodzil na imprezy techno:)

Anonimowy pisze...

sam mam zdjęcie w takowym uniformie podczas malowania mieszkania, zresztą to model
popularny w Bolkowie... ;-)

piotr pisze...

Skoro juz jestesmy przy mrocznych imprezach... to mamy tu srednio dwa razy w tygodniu tzw. "Dark Test". Przednia zabawa. Polega to na wylaczeniu wszystkich swiatel w detektorze i zapodaniu na fotopowielacze High Voltage. Power Button obsluguje DJ Nakahata.

Anonimowy pisze...

domyslam sie ze jesli ktos w detektorze walnie blysk z flesza
to juz jest martwy ;-)
skoro swiatlo jest fala to bedzie
obijac sie bez konca... az kogos nie trafi ;-)

piotr pisze...

Bedziesz martwy jesli walniesz fleszem prosto w fotopowielacz. Ale nie przez swiatlo tylko dlatego ze go wtedy uszkodzisz i Nakahata-san (glowny szef) sie wkurzy i urzadzi masakre swoja rodowa katana zeby zmazac plame na honorze laboratorium, ze zatrudnia takich glupkow:)

Anonimowy pisze...

Laboratorium Durexa chyba ... ;)